Kurs kształcenia dla funkcyjnych pionu zuchowego „Antek” w Curraghchase Scout Centre, Co.Limerick
Cóż za wyjątkowe miejsce znaleźli członkowie Referatu Zuchowego na spędzenie halloweenowego weekendu. Do miejsca, gdzie chyba fale radiowe nie docierają (bo że zasięg telefonów nie dociera to pewne), dotarła prawie cała kadra zuchowo – skrzatowa naszego Hufca ZHP Irlandia. Kto nie dotarł – ma czego żałować. Szkolenie się w metodyce zuchowej było po raz kolejny świetną zabawą dla nas wszystkich.
Pierwszego dnia szkolenia staliśmy się kursową Gromadą Zuchową i pod okiem druhny Gosi bardzo demokratycznie wybraliśmy nazwę naszej Gromady – Leśne Antki. Nieoczekiwanie pogoda nam dopisała, więc większość naszych zajęć odbyła się na świeżym powietrzu w kolorowym, jesiennym lesie, z dala od wszelkiej cywilizacji.
Pod okiem druhny Lidii nauczyliśmy się „Jesiennej cza – czy”, do której opracowaliśmy fantastyczną choreografię. Z niepotrzebnych butelek wykonaliśmy karmniki dla ptaków, które zawiesiliśmy w lesie podczas popołudniowego zwiadu.
Cała nasza zabawa w zuchy była przeplatana mnóstwem teorii oraz dyskusji na temat metodyki zuchowej (czyli tego co robimy, jak robimy i dlaczego właśnie w ten sposób). Mieliśmy również szansę przedyskutować wszystko co nam się podobało (tego co nam się nie podobało nie omawialiśmy, bo takich rzeczy nie było).
Po kolacji całą kolumną samochodów podążyliśmy za druhem Arturem, (jedynym, który znał drogę) na wieczorną Mszę do Limerick. Po powrocie z Mszy druhna Kalina poprowadziła kominek zuchowy nawiązujący do polskiej tradycji tego weekendu – Nocy Zadusznej. Na kominku dwoje „Zuchów” otrzymało swoje wyczekane odznaczenia – Wilczka i Słoneczko. A wszystkim nam udało się zdobyć sprawność Leśnego Ludka.
Po kominku zostaliśmy „odczarowani” i z zuchów ponownie staliśmy się dorosłymi harcerzami i harcerkami, którzy spędzili fantastyczny wieczór na wspólnym śpiewaniu przy gitarze.
Drugi dzień szkolenia przepełniony był teorią i pytaniami, pytaniami i jeszcze raz PYTANIAMI kadry – zarówno tej już pracującej z zuchami jak i tej dopiero zamierzającej rozpocząć pracę w tym pionie. Na wszystkie nasze pytania dzielnie odpowiadały prowadzące szkolenie druhna Monika i druhna Maja.
Z punktu widzenia kadry dopiero przygotowującej się do prowadzenia Gromady Zuchowej mogę powiedzieć, że wyjechałam ze szkolenia z głową przepełnioną nowymi informacjami, ale też ogromnie dużo spraw mi się rozjaśniło. Może jeszcze nie jestem w pełni gotowa na rolę drużynowej zuchowej, ale na pewno już po części czuję się do pracy z zuchami przygotowana. Mam nadzieję, że wszyscy pozostali uczestnicy kursu wyjechali z „Antka” z głowami pełnymi pomysłów do zrealizowania w swojej Gromadzie zaraz dziś, lub w dniu kiedy zaczną z Zuchami pracować.
Dziękuję prowadzącym oraz wszystkim uczestnikom za wspaniały weekend.
asp. Kalina Obrzud,
drużynowa Gromadki Skrzatowej „Jagódki” w Dublinie
Kurs Pierwszej Pomocy
W dniach 8-9 października, kilkoro wędrowników zjechało się z różnych końców Irlandii aby spotkać się na bazie w Piercestown w celach ukończenia kursu z pierwszej