Udostępnij

Gdzie jesteście Rudy, Alku, Zośko

bitwaCierpiał bardzo. Tortury, jakim poddawali go gestapowcy były nie do zniesienia.
Starał się wyrzucić z pamięci każda minutę, godzinę I dzień tej męki. W myślach przywoływał najpiękniejsze chwile z życia– życia przed wojną. Zapach ulic Warszawy po letnim deszczu, uśmiech pierwszej dziewczyny, która mu się podobała, smak zupy ziemniaczanej, której nikt nie gotował tak, jak mama… Albo chwile już z czasów wojny, kiedy po dobrze wykonanym, niebezpiecznym zadaniu, patrzyli na siebie szczęśliwi, ze wszyscy wyszli z tego cało, z satysfakcja I radością, ze znów się udało. Dzięki tym wspomnieniom trwał dalej, w swoim uporze, w swojej sile. Nie wydal nikogo, nie podał imion, adresów, niczego istotnego się od niego nie dowiedzieli. Tortury trwały długo, były najbardziej wyszukane, ale on mężnie wytrzymał. Bóg, Honor, Ojczyzna. Nawet gestapowcy patrzyli na niego z podziwem. Nie pamiętali, żeby ktoś kiedyś tyle zniósł i nie zdradził.
Gdzieś go przenosili, tracił co chwile przytomność – ulga w cierpieniu. Oślepiający blask – to słońce, kiedy wynieśli go na noszach z budynku. Potem trzęsło, chyba jechali samochodem. Słyszał stłumione glosy, nie był sam, ale nie widział twarzy, zapuchnięte oczy ledwo dało się otworzyć. I nagle huk wystrzałów, szarpnęło samochodem, kiedy ostro wszedł w zakręt, krzyki, panika… cos się działo. Ale nie mogli się podnieść, nie miał nawet siły otworzyć oczu…  Czy trwało to chwile tylko, czy cala wieczności? Znów gdzieś go przenosili, bez noszy, na rękach, wszystko bolało. Znów stracił przytomność.
Kiedy ja odzyskał I udało mu się otworzyć oczy, do listy najpiękniejszych rzeczy, jakie widział w życiu, doszła jeszcze jedna – twarze jego kolegów z Szarych Szeregów. Nie zostawili go na pastwę gestapo, wierzyli, ze ich nie wydal I ryzykując  życiem, odbili go z transportu. Umierał wśród swoich. 23 marca 1943 gestapo aresztowało Janka Bytnara pseudonim “Rudy” oraz jego ojca. Jeszcze tego samego dnia Tadeusz Zawadzki “Zośka”, przygotowali akcje odbicia “Rudego” z transportu wiozącego więźniów z Alei Szucha, gdzie mieściła sie siedziba gestapo, na Pawiak. Ze względu na brak zgody dowództwa, akacja została przełożona na 26go marca.
W wyniku akcji uwolniono 21 więźniów, polowe z nich stanowiły kobiety. “Rudego” nie udało się uratować, zmarł 30go marca. Od ran postrzałowych odniesionych podczas akcji zmarli Aleksy Dawidowski “Alek” i Tadeusz Krzyżewicz “Buzdygan”. Hubert Lenk “Hubert” został ujęty w trakcie akcji I po brutalnych przesłuchaniach, zamordowany przez gestapo. W akcji udział brało 29 osób, II wojnę światową przeżyło 11 z nich.  Średnia wieku uczestników Akcji pod Arsenałem to 21 lat. Dlaczego grupa 29 osób ryzykowała życiem, żeby odbić 21 osób, z których niektóre bojąc się o życie swoich rodzin, dobrowolnie zgłosiły się potem na policje? Bo do głowy im nie przyszło, ze mogliby postąpić inaczej.
TAKIE MIELI ZASADY
 
dh. Agnieszka Wisińska
 

Admin

Ostatnie wpisy

Kurs Pierwszej Pomocy

W dniach 8-9 października, kilkoro wędrowników zjechało się z różnych końców Irlandii aby spotkać się na bazie w Piercestown w celach ukończenia kursu z pierwszej

Czytaj więcej »

Konspekt jak ze snu

W ramach konkursu historycznego “Konspekt jak ze Snu” współfinansowany przez Polish Embassy Dublin Ambasadę RP w Dublinie, nagrody zostały wręczone laureatom konkursu. Wędrownicy I wędrowniczki

Czytaj więcej »

Harce z Wickiem

W 20- stą rocznicę ogłoszenia bł. phm. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego Patronem Harcerstwa Polskiego, Okręg ZHP Wielka Brytania wraz z Fundacją Caritas Super Omnia Est

Czytaj więcej »
cropped-cropped-zhp-plakietka_Grzesiek-1.png

Skontaktuj się z nami