Po raz kolejny nasi harcerze mieli okazję zaskoczyć Polaków mieszkających w Irlandii. Tym razem nie był to jarmark, msza harcerska, kolejny biwak czy wycieczka dla młodzieży.
Tym razem my, instruktorzy ZHP pgK przypomnieliśmy, że harcerstwo to nie jest tylko hobby, nie jest jedynie sposobem spędzania czasu, ale przede wszystkim jest służbą.
Służbą Bogu, Ojczyźnie i Bliźnim
W ten weekend pokazaliśmy, że można służyć, upamiętniając ofiary Powstania Warszawskiego.
W gonitwie życia codziennego łatwo zapomnieć o polskich tradycjach i historii, a mieszkając na Zielonej Wyspie zdecydowanie trudniej jest tę historię i polskie wartości przekazać młodszym pokoleniom.
Więc jak wyjaśnić dzieciom heroiczny zryw walki o wolność, gdzie praktycznie całe miasto zostało zniszczone, a ruiny pochłonęły tysiące ofiar ?! Jak wyjaśnić 63 dni walki zakończone tak wielką stratą ?!
Nam się to udało.
Zamiast lekcji historii, którą wszyscy znamy, odtworzyliśmy sceny z powstania, gdzie zmęczenie, lęk, głód, czy śmierć miały twarz, najczęściej całkiem młodego chłopaka czy dziewczyny, czasem po prostu dziecka lub żołnierza AK.
Każda scena zapierała dech w piersiach, każda zmuszała do refleksji … chwilami trudno było powstrzymać się od płaczu.
Wolność, heroizm, męstwo i bohaterstwo…
63 dni heroicznej walki o wolność.
Tysiące poległych, doszczętnie zniszczone masto…dnia 3 października 1944 zakończyło się Powstanie Warszawskie. Nie da się zapomnieć…
ALARM, ALARM ALARM!!! „Płomień już teraz szedł – niewstrzymany” – tym słowami rozpoczęliśmy wspomnienia, przenieślimy się w czasie…do dnia wybuchu, do godziny W.
Rozpoczęło się Powstanie, młodzi,pełni entuzjazmu i nadziei, gotowi stawić czoło wrogowi . Dzień po dniu, meldunek za meldunkiem…piosenka za piosenką…
Trudno opowiadać o tym co się działo 4 października 2014 na zaimprowizowanej scenie w podziemiach kościoła Duszpasterstwa Polskiego pod wezwaniem Św. Audoen’a.
Niech przemówią obrazy…
Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy
I znów walczy dzielna Stolica…
Czy to była kula Synku
Czy to serce pękło.
Dziś do ciebie przyjść nie mogę
Na barykadzie
Sanitariuszki pod obstrzałem przedzierają się do rannych żołnierzy
Poeci: Gajcy i Stroiński – zginęli 16 sierpnia 1944
Stanowisko ogniowe z RKM-em
Gdzie wicher wojny niesie ślad, tam zza rogów stu Stoi harcerzy szara brać i flaga biało-czerwona…
Tadzio i Krysia – on zginął na Woli, ona w ostatnich dniach powstania
Romek i Irenka – on poległ w pierwszym dniu, a jego siostra – w dniu ostatnim.
Martwe dusze… Młodzi ludzie, dzieci…
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !!!
Po części artystycznej w ciszy i skupieniu wszyscy przeszli do kościoła, aby pomodlić się za dusze poległych.
Po mszy świętej harcerze wraz z opiekunami udali się do Leixlip Youth and Community Centre, gdzie kontynuowano temat Powstania Warszawskiego.
Podczas wieczornego świeczkowiska pt „Zakazane piosenki i miłość w czasie wojny” przypomnieliśmy harcerzom, że walka odbywała się nie tylko na barykadach. Także cywilna część ludności Warszawy walczyła jak tylko mogła – piosenką, napisami na murach, biernym oporem…
Następnego dnia wszyscy udaliśmy się na grę terenową do pobliskiego parku Św. Katarzyny.
Na Małych Powstańców czekał tam szereg zadań m.in. rzucanie granatem, w celu zniszczenia nieprzyjacielskiego stanowiska ogniowego, budowanie barykady, przeprowadzanie zastępu przez kanał, przenoszenie Poczty Powstańczej, obrona barykady przed „Goliatem”.
Na zakończenie odbył się uroczysty apel, po którym rozjechaliśmy się do domów.
Podziękowania.
Niniejszym pragnę wymienić instytucje i osoby, bez udziału których ani Apel Poległych ani biwak nie mógłby się odbyć.
Dziękujemy przeogromnie:
Polskiej Szkole” Sen” i Dyrektorowi Tomaszowi Bastkowskiemu za użyczenie sali na próbę oraz całego sprzętu nagłaśniającego.
Duszpasterstwu Polskiemu w Dublinie, księżom Łukaszowi i Stanisławowi, za użyczenie podziemi Kościoła Św. Audoen’a, poprowadzenie pięknej i wzruszającej Mszy Świętej.
KPH, czyli Kołu Przyjaciół Harcerstwa za wsparcie logistyczno-gospodarskie oraz Magdalenie Wilk za fantastyczne dekoracje na przedstawienie.
Wszystkim harcerzom, instruktorom ZHP pgK, skautom 87 Szczepu, niezrzeszonym gościom i przyjaciołom za tak liczne przybycie i wsparcie.
I wreszcie kadrze instruktorskiej Klubu „Szczep Kotwica” z Dublina za fantastyczne przygotowanie, grę aktorską i czynny udział w każdym etapie tego przedsięwzięcia.
Z harcerskim pozdrowieniem
Czuwaj!
Ania Zych Jaros pwd
Tekst dh Katarzyna Wezner asp i dh Grzegorz Zober HO
Redakcja: Ania Zych Jaros pwd
Zdjęcia: dh Marek Wysocki