Sztorm.
Dzisiaj rano powiewało dość mocno ale bez tragedii. Po śniadaniu załoga dzielnie postawiła żagle i pożeglowała na ŁĄCZKĘ. Zwroty , „CZŁOWIEKI” i manewry portowe. Po około 2 godzinach krótka przerwa i kolejne manewry. Odejście od kei w chmarze zawodników mistrzostw Europy dostarczyło nam pierwszej dzisiejszego dnia porcji adrenaliny.
My na silniku , oni na żaglach i w praktyce wyszło szkolenie z prawa drogi. Sprawy nie ułatwiały kręcące się dookoła motorówki trenerów , sędziów i kibiców.
Na ŁĄCZCE było przyjemnie i miło ale się rozdmuchało powyżej 5 w skali Beauforta a potem 6 , no i wejście do portu okazało się niezwykle emocjonujące dla nas wszystkich, w sumie 3 podejścia dużo adrenaliny i podeszliśmy do kei. Bezpieczni i porządnie przycumowani pomagaliśmy innym cumującym w marinie żaglówkom i motorówkom. Najweselej było kiedy cumował jacht z sędziami regatowymi, silny wiatr odsuwał jacht od kei ale nasza dzielna załoga złapała rzucone cumy i przyciągnęła pod wiatr w bezpieczne miejsce obok naszych jachtów.
Po południu zajęcia z teorii : najpierw Locja, potem Przepisy a po zajęciach teścik z Teorii Żeglowania i Manewrowania jachtem – wszyscy zaliczyli na całkiem wysokim poziomie.
Nasza dzielna kandydatka na Policmajstra otrzymała od nas zestaw Mały Policjant wersja dla zaawansowanych( w końcu jak ktoś dostał się do Akademii Policyjnej to już chyba poziom wyższy ?).
Wieczorem wiatr się uspokoił , jutro kierunek Wolin zaczynamy wracać w kierunku Szczecina.
M Wilk